Boliwia

boliviaPaństwo to położone jest w środkowej części kontynentu południowoamerykańskiego.
Jego zachodnią część pokrywają łańcuchy górskie Andów oraz wysoko położone równiny (tzw. Altiplano), gdzie panuje klimat zwrotnikowy. Pozostałą część kraju zajmuje rozległa Nizina Boliwijska z klimatem podrównikowym.
Powierzchnia Boliwii (1098,6 tys. km2) jest prawie czterokrotnie większa od Polski, ale żyje
na niej pięć razy mniej ludzi niż u nas. Jest to jeden z krajów latynoamerykańskich, który ma największy procent ludności tubylczej – ponad połowę jego mieszkańców stanowią Indianie Keczua i Ajmarowie. Pozostali to Metysi, biali oraz inne grupy etniczne. Językiem urzędowym jest hiszpański, ale w użyciu są także języki ajmara i keczua. Stolicą konstytucyjną kraju jest Sucre, natomiast siedzibą rządu i prezydenta – La Paz.

Boliwia jest słabo rozwiniętym krajem rolniczo-przemysłowym. Rolnictwo skoncentrowało się jednak na obszarach dolin śródgórskich. Uprawia się tu przede wszystkim ryż, pszenicę, jęczmień, kukurydzę, trzcinę cukrową, kakaowiec, bawełnę, a także prawie 300 gatunków ziemniaków – mówi się, że Boliwia jest ich ojczyzną. Głównymi zwierzętami hodowlanymi są lamy, alpaki, owce oraz bydło. W przemyśle natomiast największe znaczenie ma wydobycie surowców mineralnych, takich jak cynk, ołów, cyna, złoto, srebro, wolfram oraz ropa naftowa i gaz ziemny.

Na terytorium dzisiejszej Boliwii rozwijała się kiedyś cywilizacja państwa Inków. W 1538 r. tereny te zostały włączone przez Hiszpanów do wicekrólestwa Peru, a ponad dwieście lat później stały się częścią wicekrólestwa La Plata. Niepodległość kraju ogłoszono w 1825 r. Nowe państwo – na cześć S. Bolivara, przywódcy walk wyzwoleńczych w Ameryce Łacińskiej – przybrało nazwę Boliwia.

Od chwili odzyskania niepodległości Boliwia przeprowadziła jeszcze wiele wojen z sąsiednimi krajami, ale miały tu także miejsce liczne wewnętrzne przewroty. Ostatnią konstytucję – a było ich razem 13 – ogłoszono w 1967 r. i obowiązuje ona do dziś.

Boliwia nie ma dostępu do morza. Jednak na granicy z Peru  w Andach Środkowych znajduje się duże, żeglowne jezioro, które, podobnie jak morze, ma słoną wodę. Nosi ono nazwę Titicaca. Jest to największe na ziemi jezioro wysokogórskie (3812 m n.p.m). Jego głębokość dochodzi w niektórych miejscach aż do 304 m. Wyobraźcie sobie, że z Titicaca wypływa 25 rzek! Leży też na nim 41 wysp. Na największej z nich Isla del Sol (Wyspa Słońca) znajdują się ruiny świątyni Inków.

Brzegi jeziora porośnięte są trzciną laskową, którą od stuleci Indianie wykorzystują do budowy chat i łodzi, a nawet pływających wysp.
Na południe od jeziora Titicaca znajdują się ruiny dawnego miasta, zwanego Tiahuanco.

Do dziś zachowały się tam m.in.: piramida Acapana z platformą na szczycie, dziedziniec zwany Calasasaya z Bramą Słońca oraz kilka ogromnych kamiennych posągów. Kultura Tiahuanco poprzedzała kulturę Inków. Charakteryzowało ją monumentalne kamienne budownictwo z wielobarwną ceramiką oraz tworzenie różnego rodzaju wyrobów z metali szlachetnych i brązu. Miasteczko zbudowano na wysokości prawie 4. tys. metrów dla małej grupy ludzi, ponieważ na tak dużej wysokości nie było żadnych zasobów naturalnych, które umożliwiłyby życie większej społeczności.

W ówczesnych czasach był to ważny ośrodek kulturalny i religijny –  miejsce kultu i pielgrzymek.
Wyobraźcie sobie, że już Inkowie mieli własny sposób, by bardzo szybko przekazać ważną informację w odległe zakątki kraju. Ta dobra łączność miała ogromne znaczenie w rządzeniu imperium. Inkowie zbudowali ok. 40 tys. km dróg –    zwane dziś szlakami Inków. Czasem były to półmetrowe ścieżki na stromych stokach, ale już na płaskiej powierzchni dochodziły nawet do 6 metrów. Wszystkie drogi prowadziły do Cuzco – stolicy. Stąd też władca wysyłał swoich gońców z ważnymi informacjami. Odbywało się to na wzór dzisiejszej sztafety, która potrafiła przebyć – pieszo lub na lamach –  ponad 300 km dziennie. Posłańcy przekazywali sobie informacje – w licznie rozmieszczonych na trasie –    oberżach. A w jaki sposób przekazywano wiadomość? Otóż „listem” (Inkowie nie mieli pisma) były wełniane sznureczki, zwane kipu, wiązane w specjalny sposób. Informacją dla nadawcy był kolor wełny, jej grubość, a także liczba węzełków. Wiadomość mógł odczytać tylko ten człowiek, który znał szyfr. Dziś, najlepiej zachowane odcinki tych inkaskich dróg, możemy znaleźć właśnie w Boliwii.