Rzym i Wezuwiusz

Rzym i Wezuwiusz.

SPANIE

Gdy w marcu ktoś słyszał, że wybieramy się pod namiot robił bardzo zdziwioną minę – jaki namiot przecież zima, śnieg. No ale przecież jedziemy do Włoch tam na pewno będzie ciepło, taka myśl towarzyszyła nam jak odlatywaliśmy z zaśnieżonych Katowic. Nie ma podróży samolotem bez problemów więc przy kontroli bagażu żegnamy się ze śledziami do namiotu, szczęśliwi, że cała reszta jego konstrukcji leci z nami.
Co prawda Pan na campingu w Castel Fusano twierdził, że jest zima i nikt nie śpi w namiocie (chyba nie doświadczył zimy w Polsce J) ale jeżeli mamy ograniczony budżet taki nocleg to idealne rozwiązanie. Wystarczy ciepły śpiwór a im dalej na południe tym cieplej – w Pompejach o 6 rano w krótkich spodenkach nie było zimno!

Decydujemy się również na dwa noclegi w domku (głównie, ze względu na tęsknotę za normalną łazienką) – jednak dzięki temu, że nie było jeszcze sezonu turystycznego cena jest niewiele wyższa od korzystania z miejsca na polu namiotowym.
Koszty nocowania na campingu są znikome w porównaniu z cenami w hotelach czy nawet hostelach. Co prawda konieczne są dojazdy do miasta, jednak pociągi jeżdżą szybko i często oraz są zgrane z metrem a nadmorski, nieco chłodniejszy klimat nie doskwiera nawet wczesną wiosną.

ZWIEDZANIE

Zwiedzanie jak zwiedzanie. W którą stronę nie pójdziemy w Rzymie trafimy na coś ciekawego, wartego utrwalenia na zdjęciu. Wszędzie rzucają się w oczy fragmenty kolumn, ruiny czy urokliwe stare kamienice. Nie inaczej w Neapolu, z tym że tam spotkamy na swojej drodze jeszcze sterty śmieci, które niestety psują cały urok portowego miasta.

W Rzymie obowiązkowo trzeba zobaczyć Koloseum, chociaż z zewnątrz, do tego Muzea Watykańskie, fontanna di Trevi, Usta prawdy czy Panteon. Wszystko zależy od tego ile mamy czasu i jak dużo chcemy wydać na bilety wstępu, jednak jest wiele miejsc, które można odwiedzić za darmo a są równie ciekawe jak oblegane przez turystów z całego świata Koloseum.

Jedną z niewielu zaplanowanych atrakcji wyjazdu było wejście na wulkan Wezuwiusz. Początkowo chcieliśmy wejść pieszo, jednak Pan z campingu ostudził nasz zapał słowami „To będzie jakieś 40 km”. Wybraliśmy więc połączenie pociągowo-autobusowe, które kosztowało nas nie tylko wiele nerwów ale i pieniędzy. Jednak widoki z wulkanicznego wzgórza i sam Wezuwiusz wszystko wynagrodziły – nie codziennie bywa się na wulkanie!
Naszą bazą wypadową czyli tak zwanym base camp’em na Wezuwiusz były starożytne Pompeje. Małe, urocze miasteczko, w którym obowiązkowo trzeba odwiedzić ruiny pozostałe bo wybuchu wulkanu w 79 roku. Teren przeznaczony do zwiedzania jest bardzo rozległy, warto poświęcić cały dzień na wycieczkę i przygotować się na dużo, dużo chodzenia. W zniszczonych przez lawę domach spotkamy świetnie zachowane fragmenty zabudowań czy mozaik. Miasto miało również amfiteatr, którego idealną akustykę łatwo sprawdzić – ustawiamy się na środku, klaszczemy i wszystko świetnie słychać!

JEDZENIE
Z racji ograniczonego przez linie lotnicze bagażu nie zabieramy z Polski żadnego prowiantu ani kuchenki gazowej. Zakupy robimy codziennie w supermarketach żeby nie nosić na plecach zbędnych kilogramów. Ceny wszędzie podobne czy to centrum czy obrzeża miasta. Opierając dietę na kanapkach z pyszną prosciutto crudo i mozzarella oraz czerwonym winie można naprawdę dużo zaoszczędzić! W rzymskich restauracjach, barach jedno danie czy pizza to wydatek około 10 euro. Warto jednak skusić się na pyszne włoskie lody (polecam lodziarnię Old Bridge nieopodal Muzeów Watykańskich – za 2 euro dostajemy wielką porcję). Na campingu w Castel Fusano jest możliwość korzystania z ogólnodostępnej kuchni więc jeżeli mamy własne naczynia przygotowanie ciepłego posiłku nie jest problemem. W nadmorskich miasteczkach jest bardzo wiele punktów gdzie kupimy pizze na kawałki czy zjemy danie typu fastfood w dobrej cenie.
Ciekawostka, na campingu w Pompejach rożnie mnóstwo drzewek pomarańczowych, które mają pyszne i słodkie owoce także świeżo wyciskany sok pomarańczowy na śniadanie to żaden problem!

PRZEMIESZCZANIE SIĘ
W Rzymie poruszaliśmy się głownie pieszo, przy większych odległościach najlepsze jest metro bo autobusy stoją w ogromnych korkach. Generalnie rzymskie ulice (i chodniki) są pełne skuterów, samochodów i rowerów, których kierowcy nie uznają kolorów świateł, znaków drogowych i jakichkolwiek przepisów a dodatkowo bardzo lubią korzystać z klaksonów. Bardzo to nawet mało powiedziane, trąbienie jest sposobem na wszystko i towarzyszyło nam przez cały tydzień ale po dwóch dniach przestaje się je słyszeć J. Plusem pieszego zwiedzania jest na pewno to, że można przypadkiem trafić w bardzo fajne miejsca, których nie ma w przewodniku. Warto zaglądać do kościołów (których chyba przy każdej ulicy jest kilka) – piękne freski, krypty i brak tłumów.
Jazda metrem nie należy do najtańszych, ale pozwala zaoszczędzić dużo czasu, dodatkowo większość przystanków ma nazwy położonych obok nich zabytków więc nie ma problemu ze zorientowaniem się gdzie jesteśmy.
Po dwóch dniach w Rzymie decydujemy się ruszyć na południe, kupujemy bilety na pociąg i ruszamy do Neapolu. Pociągi regionalne jeżdżą często, są w miarę punktualne a standardem i ceną nie odbiegają od naszego PKP. Należy pamiętać żeby na peronie skasować bilet, jednak konduktorzy są wyrozumiali dla turystów i nie dają mandatów. Na dworcu głównym przesiadamy się na podmiejską kolej o wdzięcznej nazwie – Ferrovia Circumvesuviana, która dowiezie nas do samych Pompei lub do miasteczka Ercolano skąd najłatwiej dostać się na wulkan. Wystarczą bilety godzinne, które kupujemy przed bramkami wejścia.

DOJAZD
bilety na samolot 300 zł + bagaż 100 zł + dojazd na lotnisko 20 zł = 420 zł
bilet na pociąg z i do Neapolu 44 euro = 182, 16 zł
dojazd z i na lotnisko Campino 15,6 euro = 64,58 zł

KOMUNIKACJA
metro i pociągi podmiejskie 45 euro = 186, 30 zł
dojazd na Wulkan 20 euro + bilet wejściowy 16 euro = 36 euro = 149,04 zł

NOCLEGI
domek w Castel Fusano 80 euro = 331,2 zł
camping w Pompejach 30 euro = 124,2 zł
śledzie do namiotu 5 euro = 20,7 zł
JEDZENIE
zakupy w marketach, lody, jedzenie w mieście = 50 euro = 207 zł

BILETY DO ZWIEDZANYCH OBIEKTÓW
Muzea Watykańskie 16 euro = 66,24 zł
Pompeje 11 euro = 45,54 zł

CAŁKOWITY KOSZT WYJAZDU DWÓCH OSÓB : 1796,96 ZŁ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *