Wrocławska Aula Leopoldina

Wrocławska Aula Leopoldina.

Aulę Leopoldyńską, jako jedną z najciekawszych zabytkowych przestrzeni Wrocławia, wymieniają w pierwszej kolejności rozliczne przewodniki turystyczne. Choć jest zaledwie częścią okazałego barokowego gmachu, pozostającego do czasów dzisiejszych siedzibą Uniwersytetu Wrocławskiego, to właśnie ona była od początku pomyślana jako główna, reprezentacyjna część całego budynku. Z uwagi na swoje wysokie walory estetyczne, aula jest przede wszystkim udostępniana zwiedzającym, jednak społeczności uniwersyteckiej służy jako przestrzeń do celebrowania wyjątkowych uroczystości, w tym między innymi immatrykulacji nowych studentów czy nadawania wyższych stopni naukowych. Wartość zabytkową auli podkreśla fakt, że nie ucierpiała ona w żaden sposób w trakcie trwania rozmaitych działań wojennych, jakie miały miejsce na terenie Wrocławia.

Pod patronatem Leopolda I

Mogąca brzmieć zagadkowo nazwa auli odsyła bezpośrednio do postaci cesarza Leopolda I Habsburga. Był on bowiem fundatorem całego kompleksu architektonicznego, stanowiącego siedzibę wrocławskiej uczelni wyższej. Pierwotnie nosiła ona miano Akademii Leopoldyńskiej, jednak obecnie uczelnia upamiętnia swojego fundatora właśnie poprzez swoją reprezentacyjną aulę. Za zaprojektowanie zarówno całego gmachu, jak też przestrzeni głównej auli, był odpowiedzialny Christophorus Tausch, który kształcił się pod skrzydłami Andrei Pozza, włoskiego architekta i malarza. Podzielona na obszerne audytorium, podium oaz emporę muzyczną Aula Leopoldina jest jednak przede wszystkim wspaniale zagospodarowana przez różnego rodzaju zdobienia, które w głównej mierze nadają temu wnętrzu barokowy charakter. Mowa przede wszystkim o freskach, pokrywających sufit auli oraz rzeźbach figuralnych i innych ornamentach, zdobiących ściany i wyposażenie wnętrza. Kompozycje malarsko-rzeźbiarskie w bardzo udany sposób dopełniają architektonicznego projektu, a jednocześnie opowiadają o przeznaczeniu całego uniwersyteckiego gmachu. Wśród rzeźb figuralnych, wykonanych przez ówczesnego wrocławskiego artystę, Franza Josepha Mangoldta, centralne miejsce zajmuje postać cesarza Leopolda, umieszczona tuz nad wyodrębnionym podium. Po obu stronach wyobrażenia cesarza znajdują się personifikacje Zapobiegliwości i Roztropności, zaś pod tą niezwykłą grupą umieszczono także alegorie Zwady i Głupoty, których położenie ma wskazywać na ich negatywne nacechowanie. Wśród dzieł rzeźbiarskich zdobiących podium znajdują się także synowie Leopolda I, którzy rządzili jako: Józef I i Karol VI. W tej części pomieszczenia znajdują się również ozdobne miejsca, przeznaczone dla przedstawicieli władz uniwersyteckich. Liczne ozdobne rzeźbienia pokrywające ściany auli sporządził Włoch, Ignazio Provisore. Pełne zagospodarowanie ścian stało się jednak możliwe dzięki umieszczeniu na nich malarskich portretów uczonych i osób zasłużonych dziełu budowania i organizowania uniwersytetu – malowidła te są umieszczone we wnękach okiennych. Spośród dzieł pędzla, największe wrażenie robi jednak prawdopodobnie ogromny fresk, pokrywający cały sufit, rozciągający się nad audytorium: przedstawia on apoteozę Bożej Mądrości, pojmowanej jako źródło wszelkiej wiedzy. Całości tej wizji dopełniają personifikacje rozlicznych nauk i sztuk, jakie w okresie baroku były dziedzinami zgłębianymi przez środowiska uczonych. Odniesieniem religijnym jest także fresk znajdujący się nad wspominanym już podium: jest symbolicznym poświęceniem uczelni i jej spraw Matce Boskiej. Innym interesującym tutejszym freskiem, o którym warto wspomnieć, jest malowidło umieszczone na emporze muzycznej ilustrujące w alegoryczny sposób samą ziemię wrocławską. Malarska wizja przedstawia bowiem siedzącą na tronie Silesię, której towarzyszą Viadrus i Wratislavia. Znaczenie dzieła zwraca oczywiście uwagę widzów na umiejscowienie uniwersytetu, czyniąc czytelne odniesienia do Śląska, Odry i samego Wrocławia. Wszystkie dzieła malarskie, dzięki którym Aula Leopoldyńska wywiera na widzach tak wielkie wrażenie, zostały sporządzone przez Johanna Christopha Handkego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *